niedziela, 28 września 2014

Rozdział 6

Rozdział dedykuję wszystkim którzy odwiedzają tego bloga <3



Nie reaguję na jej krzyk, przytulam ją szybko do siebie, ale ona się wyrywa.
-Nie słyszałeś? Wynoś się!-powiedziała, a łzy spłynęły jej po policzkach.
-Violu ja przepraszam.-powiedziałem. Ona spojrzała na mnie, a w jej oczach widziałem ból.
-Wyjdź.
-Nie poddam się tak łatwo. Kocham Cię.-powiedziałem i wyszedłem. Obróciłem się ostatni raz i spojrzałem na jej dom. Widziałem jak przechodzi przez salon i idzie na górę. Wsiadłem do mojego samochodu i odjechałem. Postanowiłem już jechać do domu bo w firmie i tak już nic nie zdziałam. Diego powinien przyjść trochę później.

~Violetta~
Załamana nie miałam nawet siły na kąpiel więc tylko przebrałam się w piżamkę i rzuciłam na łóżko. Myślałam o tym co powiedział Leon zanim wyszedł 'Nie poddam się tak łatwo. Kocham Cię'. Tak bardzo bolało mnie to, że nawet się nie zastanowił co czułam po jego zdradzie. Gdy mnie przytulił znowu poczułam się bezpiecznie w jego silnych ramionach. Bardzo mi tego brakowało. Usłyszałam jak drzwi do mojego pokoju się otwierają. Przekręciłam lekko głowę i zobaczyłam Mady. Była uśmiechnięta, ale gdy zobaczyła stan w jakim się znajduję spoważniała i usiadła obok mnie na łóżku. Przytuliła nie pytając o nic i to właśnie w niej cenię. Gdy trochę się uspokoiłam zapytała.
-Co się stało?
-Był tu. Chciał abym mu wybaczyła. Spytałam się go czy zastanowił się jak ja się czułam gdy mnie zdradził, ale on nawet się nad tym nie zastanowił. Wyprosiłam go.-powiedziałam płacząc.
-Violu musisz być silna.-pogładziła mnie po plecach.
-Dziękuję.-powiedziałam, ona uśmiechnęła się i wyszła z mojego pokoju. Dostałam wiadomość. Spojrzałam na wyświetlacz. Dziwne nieznany numer. Otworzyłam wiadomość.

Od: nieznany.
Cześć :) To ja Diego, masz może ochotę na kawę?

Uśmiechnęłam się do siebie i odpisałam.

Do: nieznany.
Jasne, a kiedy i gdzie?

Odpisałam i zapisałam sobie jego numer w kontaktach.

Od: Diego :) 
O 19 w parku?


Do: Diego :)
Dobrze, czekam ;)

Nie dostałam już odpowiedzi więc postanowiłam się przygotować. Spojrzałam na godzinę. Mam niecałe 40 minut! Pobiegłam do łazienki i wzięłam prysznic, włosy wysuszyłam i lekko podkręciłam. Ubrałam się i wyszłam z zaparowanego pomieszczenia. Wzięłam swoją małą torebkę i powędrowałam na dół. Spotkałam tam Mady. Uśmiechnęłam się do niej, a ona do mnie.
-Co taka wesoła?-zaśmiała się.
-Idę na spotkanie z Diego.
-To ten fajny co poznałaś go niedawno?
-Tak, muszę lecieć.-pocałowałam ją w policzek, ubrałam buty i ruszyłam w wyznaczone miejsce. Gdy tam doszłam zobaczyłam go. Wyglądał świetnie. Miał na sobie ciemne rurki, koszulkę i skórzaną kurtkę. Podeszłam do niego, a on się uśmiechnął.
-Hej, pięknie wyglądasz.-pocałował mój policzek.
-Dziękuję, ty też wyglądasz świetnie. To gdzie idziemy?-zapytałam ciekawa.
-Zabieram Cię do mnie, na kolację. Mojego kolegi nie ma więc będziemy mogli się lepiej poznać.-uśmiechnął się, a ja odwzajemniłam jego gest. Ruszyliśmy powoli w kierunku jego domu. Weszliśmy do środka. Poczułam, że coś pięknie pachnie. Brunet zaprowadził mnie do kuchni gdzie na stole stało spaghetti i wino. Odsunął mi krzesło, a sam usiadł naprzeciwko. Zaczęliśmy się zajadać i rozmawiać. Dowiedziałam się, że pracuje w jakiejś firmie. Usłyszeliśmy, że ktoś wchodzi do domu. Słychać było śmiech i rozmowę. Jeden z głosów wydał i się bardzo znajomy, ale to nie może być on. Prawda?
-To mój współlokator.-wyjaśnił Diego. Do kuchni wszedł nie kto inny jak Leon i jakaś śliczna dziewczyna o rudych włosach. Jeszcze kilka godzin temu mówił mi, że mnie kocha, a teraz przyprowadza jakąś lale. Popatrzyli na nas, a my na nich. -Leon to...-zaczął Diego.
-Violetta, a więc dlatego nie chciałaś mi wybaczyć.-powiedział.
-Prawie Ci uwierzyłam, że mnie kochasz, ale teraz wiem, że tak nie jest. Przepraszam Diego spotkamy się jeszcze kiedyś obiecuję Ci to, ale teraz muszę iść.-pocałowałam go w policzek i szybko wyszłam z domu. Słyszałam jak Leon coś jeszcze krzyczy za mną, ale nie zwracałam już na to uwagi. Szybko poszłam do domu.

~Leon~
Violetta i Diego? Mój świat właśnie się zawalił. Ona pomyślała, że łączy mnie coś z Cami, w sumie tak, ale to tylko moja kuzynka. Przyjechała dziś na kilka dni.
-Znacie się? O co jej chodziło?-zapytał zdezorientowany brunet.
-Violetta była moją dziewczyną, ale...
-Ale co?-zapytali na równi Diego i Cami.
-(...) no i ona już nie chce ze mną być.-opowiedziałem im wszystko. Mój przyjaciel był zdziwiony tym wszystkim.
-Nic mi o tobie nie mówiła.-powiedział.
-Bo teraz mnie nienawidzi. Nie mam już siły idę spać.-powiedziałem. Poszedłem do siebie. Wziąłem prysznic i poszedłem spać. Długo nie mogłem usnąć. Violetta mnie już nie kocha, a dowodem na to jest to, że spotkała się z Diego. Chociaż z drugiej strony gdyby już nic do mnie nie czuła nie płakałaby z mojego powodu, tak? Już nic nie wiedziałem, niczego nie byłem pewien. Zmęczony tym wszystkim usnąłem.

~Violetta~
Wbiegłam zapłakana do domu. Szybko wpadłam do mojego pokoju. Po chwili w środku znalazła się też moja przyjaciółka. Znowu bez słowa mnie przytuliła. Opowiedziałam jej o wszystkim co się wydarzyło i o tej dziewczynie także. Ona jeszcze bardziej mnie przytuliła. Nagle wstała i wyszła z mojego pokoju, aby po chwili wrócić z dwoma kubełkami lodów czekoladowych i dwoma łyżkami. Podała mi jeden 'zestaw' i usiadła obok. Włączyła mój telewizor i nastawiła jakąś komedię. Po filmie pożegnałyśmy się i poszłyśmy spać.

~Następny dzień~
~Mady~
Wstałam, umyłam się i ubrałam. Zrobiłam lekki makijaż i poszłam na dół. Zjadłam płatki i zostawiłam Vilu wiadomość, że idę do pracy. Wyszłam z mieszkania. Odpaliłam swój samochód i włączyłam się do ruchu. Pod budynkiem byłam po 10 minutach. Zamknęłam pojazd i ruszyłam do środka. Przywitałam się z recepcjonistka. Weszłam do windy i wjechałam na odpowiednie piętro. Weszłam do swojego gabinetu. Przez szklane ściany widziałam, że Leon i Diego są już w środku. Postanowiłam wydrzeć się na Leona. Najwyżej zostanę bez pracy. Wstałam i podeszłam do drzwi. Zapukałam i weszłam do środka.
-Witaj.-przywitali się.
-Chcę z Tobą porozmawiać.-powiedziałam i zwróciłam się do szatyna. On trochę zdziwiony podszedł do mnie. Zaprowadziłam go do swojego gabinetu. Widziałam, że Diego będzie wszystko widział, ale chociaż nie będzie nic słyszał przez dźwiękoszczelne szyby.
-O co chodzi?-zapytał.
-O co chodzi?! Jak mogłeś zrobić to Vilu? Najpierw mówisz jej, że ją kochasz, a później przyprowadzasz sobie do domu jakieś dziewczyny! Jesteś podły! Wiesz ile ona przez Ciebie wycierpiała, ile łez wylała z twojego powodu?! Nie wiesz, ale ja to wiem. Nie wiem po co znowu robisz jej nadzieję. Jeżeli chcsz dalej się nią tak bawić, to pożałujesz tego. Popsułeś jej nawet spotkanie z Diego, który w przeciwieństwie do Ciebie ją docenia!-krzyczałam aż w końcu wszystko już ze mnie zeszło. Leon stał przedemną oszołomiony. W jego oczach widziałam bóli smutek.
-Dziewczyna którą widziała Vilu to moja kuzynka Camila i nadal ją kocham.-powiedział i wyszedł, a ja stałam tam oszołomiona tym co przed chwilą usłyszałam.  

~~*~~
No i tak się prezentuje rozdział 6 :)
Musieliście długo czekać, ale już jest ;*
Mam nadzieję, że wam się podoba :D 
Czekam na wasze opinie ;)
Kocham was <3

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Rozdział smutny, ale fajny :)
      Mam nwdsieję, że Viola
      dowie się, że Camila to jego
      kuzynka. Czekaliśmy bardzo długo, ale się opłaciło.
      Nie mam talentu do pisania
      komów, przepraszam.
      Buziaki
      Julia Verdas

      Usuń
  2. Cudo <3 Cudo <3 Cudo <3
    Wspaniały rozdział *O*
    Leonetta taka w sobie zakochana ;c
    Tak tęsknią za sobą ;c
    Leon kocha Violę <3
    Viola kocha Leona <3
    A tak cierpią ;ccc
    Smuteggg ;ccc
    Czekam na nexcika niecierpliwie <333
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zapraszam do mnie: leonettaforleos.blogspot.com
      Przepraszam za spam :-*

      Usuń
  4. Niech Diego lepiej na marsa sobie poleci grrrr...

    OdpowiedzUsuń
  5. superowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział :) Ja tak cierpie gdy Leon i Viola cierpią no ale cóż ... mam nadzieje że nie długo już nie bedzie Leona i Violetty tylko bedzie LEONETTA FOREVER !!!
    Czekam niecierpliwie do następnego :)

    OdpowiedzUsuń