~Violetta~
Posiedziałam jeszcze chwilę z Mady i
udałam się do mojej sypialni. Weszłam do środka i wszystkie
wspomnienia momentalnie wróciły. To tu przeżyłam swój pierwszy
raz oczywiście z Leonem, po moim policzku kolejny raz dzisiaj
spłynęła łza, to tu Leon zdradził mnie z Suzy. Teraz już
rozpłakałam się na dobre. Rzuciłam się na łóżko i wtuliłam w
poduszkę. Po chwili opamiętałam się przecież nie mogę rozpaczać
po kimś kto zdradził mnie z moją własną siostrą! Wstałam i
poszłam do łazienki; tam wykonałam wieczorne czynności i
przebrałam się w pidżamkę. Położyłam się na moim wygodnym
łóżeczku i po chwili zasnęłam.
~Następny dzień~
Obudziły mnie promyki słońca
wpadające przez duże okno z wyjściem na balkon. Przetarłam oczy i
wstałam, poszłam do łazienki umyłam się, włosy zostawiłam w
spokoju bo wczoraj je umyłam, wytarłam się ręcznikiem i ubrałam
wcześniej przyszykowane ubrania. Wyszczotkowałam jeszcze zęby i
zrobiłam lekki makijaż po tym wszystkim udałam się kuchni gdzie
zaczęłam robić śniadanie mi i mojej koleżance. Dziś Mady ma
rozmowę o pracę w jakiejś firmie, a ja bardzo chcę aby dostała
tę pracę. To dla niej naprawdę ważne, ja jeszcze nie mam żadnej
propozycji na oku, ale kiedyś może. Z rozmyślań wyrwał mnie
zapach przypalonych naleśników. Szybko wyłączyłam gaz i podałam
jedzenie na talerze. Po chwili w kuchni zjawiła się Mady zjadłyśmy
i posprzątałyśmy.
-Odwróć się.-poprosiłam ją.
-Po co? - zapytała odwracając się,
dałam jej lekkiego kopa w tyłek.-Au za co to?
-Na szczęście.-zaśmiałam się. Ona
spojrzała na zegarek, dała mi buziaka w policzek i wybiegła z
domu. Poszłam do salonu i tam spędziłam resztę dnia.
~Mady~
Wybiegłam z domu i wpadłam do
samochodu zaparkowanego na podjeździe. Włożyłam kluczyki do
stacyjki, przekręciłam je tym samym odpalając pojazd. Wyjechałam
na drogę i włączyłam się do ruchu. Po drodze nie było żadnych
korków więc na miejscu byłam przed czasem. Wysiadłam z samochodu,
poprawiłam czarną sukienkę i zamknęłam auto. Powoli zgrabnym
krokiem ruszyłam w stronę wejścia do wielkiego oszklonego budynku.
Wchodząc na mojej twarzy poczułam przyjemny powiew z klimatyzacji,
podeszłam do biurka przy którym stała niewysoka, uśmiechnięta
brunetka.
-Dzień dobry ja w sprawie pracy.-
wytłumaczyłam. Kobieta spojrzała w papiery na blacie.
-Tak, pokój numer 254, piętro
11.-podziękowałam i ruszyłam do windy. Wsiadłam do środka i
nacisnęłam odpowiedni guzik z piętrem i już po chwili poczułam
to dziwne uczucie gdy winda rusza. Usłyszałam charakterystyczny
dźwięk i drzwi otworzyły się. Zaczęłam szukać odpowiedniego
pokoju, gdy go znalazłam zapukałam lekko. Usłyszałam ciche
''proszę'' i weszłam do środka. Pierwsze co rzuciło mi się w
oczy to dwa duże biurka i brunet siedzący przy jednym z nich.
Podeszłam nieśmiało do niego. Chłopak gestem nakazał abym
usiadła, a ja wykonałam jego polecenie.
-Nazywam się Diego Hernandez i jestem
współwłaścicielem tej firmy. Drugi właściciel powinien się za
chwilę zjawić. Poczekamy na niego, a w tym czasie może chce pani
coś do picia?-zapytał uprzejmie.
-Poproszę wodę.-odpowiedziałam i
rozejrzałam się po pomieszczeniu. On wziął słuchawkę wcisnął
jakąś liczbę i już po chwili w gabinecie pojawiła się kobieta,
a w ręce trzymała butelkę wody. Podeszła do mnie i wręczyła mi
ją.
-Czy potrzeba czegoś jeszcze?
-uśmiechnęła się. Brunet kiwnął przecząco głową, a kobieta
wyszła. Siedzieliśmy w niezręcznej ciszy, którą on postanowił
przerwać.
-Może przejdźmy na ty. Jestem
Diego.-wyciągnął rękę w moim kierunku.
-Mady, miło mi.-ścisnęłam jego
dłoń. Usłyszałam kroki i drzwi się otworzyły. Odwróciłam się
i ujrzałam równie przystojnego szatyna o zielonych tęczówkach.
Podszedł do drugiego biurka i usiadł na krześle.
-Jestem Mady.-powtórzyłam
wcześniejszy ruch Diego. On chwycił moją dłoń.
-Leon. Więc przyszłaś w sprawie
pracy?-zapytała, a ja twierdząco pokiwałam głową. - Masz
interesujące CV. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do tego abyś tu
pracowała, a ty Diego?-zapytał swojego przyjaciela.
-Ja też nie mam zastrzeżeń. Więc
witaj w firmie Leon&Diego! - powiedział radośnie. Ucieszyłam
się tak bardzo, że aż wstałam i przytuliłam ich obojgu. Kiedy
zrozumiałam co robię opamiętałam się.
-Przepraszam, ale tak się
cieszę!-mówiłam nadal skacząc z radości. Oni zaśmiali się.
-Pracę zaczynasz od jutra. Bądź tu o
9. Resztę informacji dostaniesz jutro.-powiedział Leon.
-Dziękuję, do widzenia! -krzyknęłam
i wybiegłam z gabinetu. Cała w skowronkach pobiegłam do windy.
Zjechałam na dół pożegnałam się z recepcjonistką i wsiadłam
do samochodu. Szybko dojechałam do naszego miejsce zamieszkania.
Wbiegłam do domu i krzyknęłam.
-Dostałam pracę!
-Gratuluję!-z salonu wybiegła
szatynka i przytuliła mnie. Dziewczyna pobiegła do kuchni zrobić nam
kakao, a ja poszłam się przebrać. Gotowa zbiegłam po schodach i
weszłam do salonu. Usiadłam na kanapie, a po chwili weszła Vilu z
dwoma kubkami. Podała mi jeden, a sama usiadła obok i tak zaczęła
się nasza rozmowa.
-Mam dwóch szefów. Obydwaj są
przystojni, jeden jest szatynem, a drugi brunetem. Są bardzo
mili.-zaczęłam opowiadać.
-Czyżby moja Mady się zakochała? I
to jeszcze w dwóch mężczyznach, a na dodatek swoich szefach?-
zaśmiała się moja koleżanka. Zgromiłam ją wzrokiem.-A dowiem
się chociaż jak się nazywają?
-Jeden to Diego, a drugi to
Leon.-powiedziałam, a ona posmutniała. -Co się stało Violu?
-Nic się nie stało.-uśmiechnęła
się sztucznie, a ja postanowiłam, że jej odpuszczę. Gadałyśmy
tak do wieczora. Ja poszłam szybko spać bo jutro idę do pracy. Jak
to fajnie brzmi. Poszłam do łazienki, umyłam się i poszłam spać.
Słyszałam jeszcze jak Violetta się kąpie, a po chwili zasnęłam.
~~*~~
Tam, tam, tam oto i rozdział 2 :)
Pisany prze mnie czyli Veronice :D
Dziękujemy za komentarze pod 1 rozdziałem i za 5 obserwatorów ;)
Jesteście kochani ;*
Czekamy na wasze opinie ♥
Mam dla was taki mały szantażyk ;***
4 komy --> Rozdział 3
Dacie radę !
Buziaki ♥
~~*~~
Tam, tam, tam oto i rozdział 2 :)
Pisany prze mnie czyli Veronice :D
Dziękujemy za komentarze pod 1 rozdziałem i za 5 obserwatorów ;)
Jesteście kochani ;*
Czekamy na wasze opinie ♥
Mam dla was taki mały szantażyk ;***
4 komy --> Rozdział 3
Dacie radę !
Buziaki ♥
Cudowny :)
OdpowiedzUsuńJak ten idiota Leon mógł zdradzić Vilu z jej siostrą w jej łóżku?!
Ja się pytam jak?!
Mady pracuje w firmie Leosia i Diegusia ^^
Diego będzie dobry czy zły?
Fajnie by było gdyby był z Mady, a Leoś z Vilu ^^
Chyba za bardzo wybiegam w przyszłość, prawda?
No nic czekam na następny rozdział :*
Bella
Rozdział cudny :D
OdpowiedzUsuńI ty się zgodzę z Rosalią :D
Jak Leon mógł zdradzić Vilu z jej siostrą w dodatku w jej łóżku?
Mam nadzieję że Leonetta kiedyś się pogodzi :D
No i Mady pracuje u Leona i Diego :D
Zaczyna robić się ciekawie :D
Czekam na kolejny :)
Kocham Was <333
Buziaki :**
Ja tam bym chciała,żeby Leonetta się pogodziła :( A tak poza tym, to cudowny rozdział! Coś czuję,że będę zaglądała tu częściej! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :) -> http://magicalsleep.blogspot.com/
Mam nadzieję, że Vils wybaczy Leosiowi i okaże się, że on jej nie zdradził tylko była to intryga tej Suzy :)
OdpowiedzUsuńI taki Happy End Leonetty <3
Mam nadzieję, że się doczekam ;)
Czekam na next :*
Niky :33
Cudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszy rozwój wydarzeń !! ~ Julka ♥